Na wizytę, zgłosiła się pacjentka, którą kilka lat temu stawiałem na nogi po endoprotezie stawu kolanowego. Tym razem zgłasza nasilające się symptomy bólowe w lewym barku z promieniowaniem do łopatki i odcinka szyjnego kręgosłupa. Stan ten trwa już ponad 3 tygodnie, czuje się osłabiona, zmęczona, poci się „niemiłosiernie”. Odbyła już 3 wizyty diagnostyczne z zastosowanym leczeniem farmakologicznym (NLPZ, iniekcje sterydowe).Po badaniu ortopedycznym odcinka szyjnego wraz z kompleksem barkowym, nie uzyskałem żadnych konkretnych informacji. Jeżeli tak jest, to trzeba szukać dalej. Szukać w rejonach ciała i układach powiązanych anatomicznie lub funkcjonalnie.
Jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby mi do głowy aby w celach diagnostycznych położyć swoje ręce na powłokach brzusznych pacjenta. Podczas palpacji znalazłem powiększoną i wykazującą brak elastyczności wątrobę. Odesłałem pacjentkę do dalszej diagnostyki obrazowej i biochemicznej.
Kilka dni później po rozmowie telefonicznej z córką, potwierdziły się moje najgorsze obawy. Nowotwór z przerzutami, żal że tak późno.
Fizjoterapeuci mają obowiązek badania globalnego (wieloukładowego), są od wielu lat potężną grupą diagnostów, którzy z oddaniem i poświęceniem chcą pomagać swoim pacjentom.
Holistyczne podejście do pacjenta zarówno na etapie diagnostycznym jak i terapeutycznym jest bezcennym narzędziem w naszym zawodzie.